Założenie jest proste: zlikwidować rozproszenie danych, przyspieszyć decyzje medyczne, odciążyć personel, a pacjentowi zapewnić lepszą, szybszą i spójną opiekę.
Cztery nowe systemy, które zmienią polską ochronę zdrowia. Czy jesteśmy gotowi na cyfrową medycynę 2.0?

Jeszcze kilka lat temu koordynacja przeszczepów, cyfrowa opieka nad pacjentami z hemofilią czy szybki dostęp do danych o chorobach rzadkich wydawały się odległą wizją. Dziś Ministerstwo Zdrowia przygotowuje gruntowną reformę, która ma przekształcić te obszary w nowoczesne, połączone ze sobą systemy dziedzinowe.
Cztery nowe systemy, które zmienią polską ochronę zdrowia. Czy jesteśmy gotowi na cyfrową medycynę 2.0?
e-Transplant: kiedy liczy się każda godzina i każdy narząd
Transplantologia od lat funkcjonowała na styku nowoczesnej wiedzy medycznej i... przestarzałych narzędzi informacyjnych. Dane o dawcach, biorcach, przeszczepach i kolejce oczekujących były rozproszone. A czas w tej dziedzinie decyduje o życiu.
Dlatego powstaje e-Transplant – system, który zintegruje wszystkie dane: od kwalifikacji, przez alokację narządów, po monitoring pooperacyjny. Dzięki algorytmom immunologicznym dobór biorcy ma być szybszy i sprawiedliwszy.
To rozwiązanie dla ponad 10 tys. osób – zarówno tych czekających na przeszczep, jak i pacjentów już po operacji. System ułatwi też kontakt ze specjalistami i pozwoli śledzić cały proces online.
e-Hemofilia: koniec z dokumentami w segregatorze
Dla osób z hemofilią każda wizyta, każde podanie leku i każde zaostrzenie objawów to element większego obrazu klinicznego. Do tej pory jednak historia pacjenta była rozproszona między kartotekami, wypisami i pamięcią lekarza prowadzącego.
System e-Hemofilia wprowadza tzw. kartę postępowania – cyfrowy dziennik opieki nad chorym. Będzie zintegrowany z Internetowym Kontem Pacjenta i Systemem Informacji Medycznej.
Około 6 tys. pacjentów w Polsce zyska dostęp do lepiej zorganizowanej opieki, w tym spersonalizowanych planów leczenia. Lekarze zaś kompletne dane do podejmowania decyzji.
Choroby rzadkie: miliony pacjentów bez rozpoznania i wsparcia
W Polsce żyje nawet 2–3 miliony osób z chorobami rzadkimi. Diagnoza często trwa lata, a dostęp do terapii bywa przypadkowy.
Dlatego powstaje system dla chorób rzadkich – z Kartą Pacjenta z Chorobą Rzadką, która ma zawierać całą historię leczenia, potrzeby terapeutyczne i dane medyczne pacjenta.
To nie tylko narzędzie dla lekarzy. To podstawa do budowy systemu świadczeń, lepszego planowania opieki i monitorowania potrzeb epidemiologicznych zgodnie z przyjętym w 2024 roku „Planem dla Chorób Rzadkich”.
e-Krew: cyfryzacja, która popłynie z każdą jednostką krwi
System e-Krew już funkcjonuje, ale teraz ma zostać formalnie włączony do ogólnopolskiego systemu informacji w ochronie zdrowia i ustandaryzowany.
Rocznie krew oddaje ponad 650 tys. osób, a liczba transfuzji sięga 1,6 mln. Do tej pory zarządzanie tym procesem opierało się często na telefonach, e-mailach i ręcznym wpisywaniu danych, co powodowało opóźnienia i zwiększało ryzyko błędów.
To dopiero początek cyfrowej zmiany – ale kierunek jest jasny
Nowelizacja ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia i wdrożenie czterech systemów dziedzinowych to początek większego procesu. Cyfryzacja ochrony zdrowia nie ogranicza się już do e-recepty czy e-skierowania – obejmuje coraz bardziej specjalistyczne obszary, w których dotąd dominowały segregatory, ręczne wpisy i rozproszone pliki.
Dla pacjenta oznacza to szybszą pomoc, lepszą koordynację i realne poczucie ciągłości leczenia – niezależnie od tego, czy trafi do poradni, kliniki chorób rzadkich czy na oddział transplantacyjny.
Dla lekarza – koniec szukania dokumentacji „po szpitalu”, dostęp do kluczowych danych w jednym miejscu i większe wsparcie w podejmowaniu decyzji.
Dla systemu – mniej błędów, bardziej racjonalne planowanie świadczeń i skuteczniejsze zarządzanie kosztami.
Co dalej? Czas na gotowość w placówkach
Choć nowe przepisy nie weszły jeszcze w życie, placówki medyczne już dziś powinny przygotować się do ich wdrożenia. Warto sprawdzić, czy systemy informatyczne, z których korzystają, będą gotowe na integrację. Czy personel wie, jak będą wyglądać nowe procedury? Czy da się zaplanować migrację danych, testy i szkolenia?
Bo choć cyfryzacja nie dzieje się z dnia na dzień – dzień, w którym stanie się obowiązkiem, właśnie nadchodzi.
Jedno jest pewne – nie będzie odwrotu. I dobrze.
Zyskują pacjenci, zyskuje personel, zyskuje cały system. Cyfrowa ochrona zdrowia to nie futurystyczna wizja, ale konkretne narzędzia, które zmieniają codzienną praktykę. I ten kierunek – choć wymagający – nie powinien budzić wątpliwości.
Polska ochrona zdrowia wchodzi w nową erę. Teraz czas, by wszyscy gracze – od ministerstwa po pojedynczy gabinet – zrobili kolejny krok.